poniedziałek, 26 kwietnia 2021

#61 W błogiej nieświadomości - JP Delaney [recenzja]


Co jest ważniejsze? Geny czy środowisko? Czy prawdziwym rodzicem jest osoba, która biologicznie odpowiada genom dziecka? A może jest nim osoba, która je wychowuje – każdego dnia przygotowuje mu posiłki, pakuje do szkoły, pomaga w odrabianiu lekcji, spędza z nim każdą wolną chwilę? Trudność tego pytania zależy z pewnością od perspektywy osoby, której je zadajemy. Większość prawdopodobnie odpowiedziałaby, że prawdziwym rodzicem jest osoba, która wychowuje dziecko, ale czy Wasze zdanie byłoby takie same, gdyby chodziło o Wasze dziecko? Czy Wasz instynkt nie powtarzałby: „To ja jestem jego prawdziwym rodzicem?”

poniedziałek, 15 lutego 2021

#60 Ty - Caroline Kepnes [recenzja]

 

Dla miłości jesteśmy w stanie zrobić wiele. Może nawet wszystko. Jesteśmy w stanie wiele poświęcić, aby zaimponować naszej drugiej połowie, uszczęśliwić ją. Tylko to się liczy. To jest najważniejsze. Jednak gdzie jest granica oddzielająca miłość od obsesji? Czasami jest to naprawdę cieniutka linia, którą bardzo łatwo przekroczyć. Wystarczy trochę nieuwagi. Wystarczy chwilowa utrata kontroli i miłość, którą rzekomo odczuwamy, może zamienić się w obsesję, która wszystko zniszczy.

poniedziałek, 4 stycznia 2021

#59 Zew nicości - Maxime Chattam [recenzja]

 

Islamizm – ideologia polityczna wywiedziona z fundamentalizmu islamskiego. W islamizmie islam jest traktowany nie tylko jako religia, ale i jako całościowy system polityczny, który regulować powinien prawne, gospodarcze i społeczne aspekty funkcjonowania państwa w oparciu o literalną interpretację Koranu i hadisów. Celem islamizmu jest wprowadzenie państwa wyznaniowego, rządzonego zgodnie z zasadami prawa religijnego – szariatu*

piątek, 18 grudnia 2020

#58 Pierwsza taka gwiazdka - Karen Schaler

 

Boże Narodzenie. Choinka udekorowana pięknymi ozdobami o przeróżnych kształtach i kolorach, mieniąca się setkami małych światełek. Kuchnia wypełniona zapachem pierniczków i innych potraw przygotowywanych powoli na wigilijny stół. Świąteczne piosenki towarzyszące klientom podczas zakupów niemalże w każdym sklepie. Mężczyzna paradujący po mieście ubrany w strój Świętego Mikołaja, życzący wszystkim przechodniom Wesołych Świąt. Śnieg pruszący z nieba i otulający świat białym puchem niczym ogromną, pierzastą kołdrą. Bałwan o drewnianych rękach stojący na podwórku, jako jedyny zachwycający się mrozem. Rodzina zajadająca wspólny świąteczny posiłek poprzedzony składaniem sobie życzeń. Magiczny czas wypełniony radością i miłością. Piękny. Bezcenny. A ty jesteś Grinch’em czy może wręcz odwrotnie – jesteś miłośnikiem Bożego Narodzenia?

wtorek, 17 listopada 2020

#57 Żona między nami - Sarah Pekkanen, Greer Hendricks [recenzja]

 

Mąż. Była żona. Przyszła żona. To tak częste zjawisko, że aż czasami można mieć tego dość. Zaczynamy mieć wrażenie, że żadne związki nie są w stanie przetrwać. Zawsze jedno małżeństwo zakończy się rozwodem, z winy mężczyzny, który wymienia swoją partnerkę na nowszy, a co gorsze młodszy model. Oczywiście może być odwrotnie. To kobieta może wymienić swojego mężczyznę na innego, ale o tym już słychać mniej. Dlaczego?

poniedziałek, 31 sierpnia 2020

#56 Była żona - Tess Stimson [recenzja przedpremierowa]

 

Żadna kobieta nie chce być tą drugą. Kiedy zaczyna spotykać się z jakimś mężczyzną, ma nadzieję, że jest on całkowicie odcięty od swoich przeszłych związków. Nie chce, by każdy telefon, każda wiadomość od byłej partnerki pchała go w jej stronę. To ona chce być jego teraźniejszością. Chce być tą jedyną. Sytuacja oczywiście komplikuje się, kiedy mężczyzna zostawia jedną kobietę dla innej. Dla tej drugiej. A jeśli z byłą partnerką łączą go dzieci, jest jeszcze gorzej. Ciężko jest wtedy żądać, by zerwał z nią kontakty. Nie ma nawet prawa tego żądać. Musi po prostu zaakceptować sytuację. Musi zaakceptować, że w pewnym sensie nadal będzie tą drugą.

wtorek, 12 maja 2020

#55 Maybe not. Maybe now - Colleen Hoover [recenzja]


Jak wyglądałoby Twoje życie, gdybyś wiedział, że nie masz tyle czasu, co inni? Twoje dni są policzone, chociaż nie wiesz, ile ich dokładnie jest. Będą to tygodnie, miesiące, a może lata, ale z pewnością nie dożyjesz starości. Prawdopodobnie nie dożyjesz nawet wieku średniego. Jeśli zdecydujesz się na założenie rodziny, szanse na to, że zobaczysz jak dorasta Twoje dziecko są znikome. Być może nawet nie doczekasz się jego pierwszego słowa. Jak w takiej sytuacji wyglądałby Twoje życie? Zamknąłbyś się w czterech ścianach i czekał na swój koniec czy zrobiłbyś wszystko, żeby Twoje ostatnie dni spędzić najlepiej jak tylko potrafisz?