Żadna kobieta nie chce być tą drugą.
Kiedy zaczyna spotykać się z jakimś mężczyzną, ma nadzieję, że
jest on całkowicie odcięty od swoich przeszłych związków. Nie
chce, by każdy telefon, każda wiadomość od byłej partnerki
pchała go w jej stronę. To ona chce być jego teraźniejszością.
Chce być tą jedyną. Sytuacja oczywiście komplikuje się, kiedy
mężczyzna zostawia jedną kobietę dla innej. Dla tej drugiej. A
jeśli z byłą partnerką łączą go dzieci, jest jeszcze gorzej.
Ciężko jest wtedy żądać, by zerwał z nią kontakty. Nie ma
nawet prawa tego żądać. Musi po prostu zaakceptować sytuację.
Musi zaakceptować, że w pewnym sensie nadal będzie tą drugą.