Dzisiaj
tak bez wstępu, bo...Po co? Jeszcze Was zanudzę i uciekniecie,
zanim dotrzecie do części głównej dzisiejszego wpisu. A tego
wolałabym uniknąć :)
Dlatego
tylko bardzo serdecznie chciałabym Was zaprosić na kolejną odsłonę
„Podwójnej dziesiątki” tworzonej wraz ze znanym Wam blogerem
książkowym, gwiazdą Instagrama, największym fanem Harlana Cobena,
czyli... Z Danielem, którego bardziej możecie kojarzyć jako
Lechita92 :)
1.
Autor, którego książek przeczytałaś/eś najwięcej?
Daniel:
Nicholas
Sparks. Przeczytałem wszystko, co wyszło spod pióra tego pana i
każda z jego książek wywierała na mnie tak samo wielkie wrażenie.
A tak serio to... jasne, że Harlan Coben. Przeczytałem wszystko,
co napisał, czyli prawie 30 książki. I wszystkie je mam na swojej
własnej półce.
A
gwoli wyjaśnienia, Sparks'a nie czytałem nic. To był taki
specyficzny żart. Nieśmieszny żart ;)
Aneta:
Alex Kava. Zapoznałam się praktycznie z całą jej twórczością
(zostały mi 3 tytuły), dosłownie książka za książką i jestem
zachwycona. Przy żadnej z nich nie czułam znudzenia. Nawet
powiedziałabym, że wręcz przeciwnie. Byłam tak zainteresowana, że
nie raz czytałam do późnej nocy.
3.
Co wybierasz do picia podczas czytania?
Daniel:
Przeważnie
kawę. Ale minus picia kawy przy ciekawych książkach jest taki, że
w większości przypadków tak się zaczytuje, że zapominam o kawie
i pije zimną. Ale w sumie chłodniejsza kawa też jest spoko. Zimna
nie, ale chłodniejsza tak ;)
Aneta:
A kto powiedział, że piję podczas czytania książek?
Jedzenie owszem, zdarza się, ale picie raczej odpada. Nie lubię,
kiedy kubek zasłania mi książkę! Chyba że nagle złapie mnie
pragnienie to szybki łyk wody i powrót do lektury.
4.
Bohater książkowy, który mógłby być Twoim mężem/żoną?
Daniel:
Po
raz setny powtórzę Esperanza Diaz vel Mała Pocahontas stworzona
przez pewnego amerykańskiego autora szerzej znanego jako Harlan
Coben. Pan autor stworzył ją specjalnie z myślą o mnie. Teraz
tylko pracujemy nad narzędziem ożywiającym tą sympatyczną
malutką wredotę. Ale spokojnie damy radę ;)
Aneta:
O jezuuuu. Jasne, że inspektor Joshua Brolin (z trylogii M.
Chattama). Ma fajną pracę (kto mnie zna, ten doskonale wie, że
jaram się mundurami (motocyklami i tatuażami) prawie tak samo jak
tańcem), jest przystojny, dojrzały, inteligentny. Dosłownie
idealny kandydat na męża.
5.
Książka, którą przeczytałaś/eś przypadkiem i nie żałujesz?
Daniel:
„Krótka
piłka” Harlana Cobena. Pani bibliotekarka poleciła mi kiedyś
taką książeczkę do poczytania i... efekty wiecie jakie są.
Przepadłem ;)
Aneta:
A na przykład „I nie było już nikogo” Agathy Christie.
Sięgnęłam po nią tylko dlatego, że mój brat dostał ją w
prezencie. A skoro już była w „moim” posiadaniu, to nie
szkodziło poświęcić jej tego jednego popołudnia. Książka
krótka, czyta się ją bardzo dobrze. Wywołała na mnie pozytywne
wrażenia.
6.
Kto „zaraził” Cię miłością do książek?
Daniel:
Nikt.
Za moją nieuleczalną chorobę jestem odpowiedzialny ja i tylko ja.
Nie wolno zwalać winy na innych. Trzeba przyjąć to na swoją
umięśnioną klatę i jakoś z tym żyć ;)
Aneta:
Chyba nikt. Pamiętam, że po założeniu karty w bibliotece
miejskiej (jakoś początki podstawówki) po prostu ciągnęłam tam
rodziców, wypożyczałam po 2-3 książki (Kubusie Puchatki i inne
krwawe sensacje) i po prostu czytałam.
9.
Bohater, którego najchętniej zabił/abyś własnoręcznie.
Daniel:
Matka
Carrie z książki... „Carrie” Stephena Kinga. Kobieta jest tak
fałszywa. Tak wkurzająca. Tak się rządzi i jest taką... mendą,
że gdybym mógł, to spaliłbym ją na stosie albo coś w tym stylu
;)
Aneta:
Do głowy przychodzi mi Libby Day z „Mrocznego zakątku” Gillian
Flynn. Mimo że jako dziecko przeżyła tragedię, co mogłoby
tłumaczyć niektóre jej zachowania, strasznie mnie denerwowała.
11.
Jakie są zalety czytania książek?
Daniel:
Czytanie
książek nie ma zalet. Tracisz kasę. Tracisz czas. Pogarszasz sobie
wzrok. Stajesz się introwertycznym no life'em. Apeluje do
wszystkich, którzy to czytają: Rzućcie książki w kąt. Memy czy
inne takie ważne rzeczy same się nie obejrzą ;)
Aneta:
Największą zaletą czytania książek jest podróż do innego
świata. Nie do końca istniejącego, i w pewnym stopniu nie do końca
lepszego, ale innego. Na jakiś czas możemy oderwać się od
rzeczywistości, tego, co nas otacza, zamknąć się w tym innym
świecie i zapomnieć o całej reszcie.
13.
Co Cię denerwuje w książce?
Daniel:
Jak
jest książka jest ciekawa to wkurza mnie to, że jest taka krótka,
a jak książka jest nudna to wkurza mnie brak trupów. Bo książka
przeważnie wkurza dlatego, że nikt nie umiera.
Brak
trupów = monotonia = nuda = irytacja/nerwy
Więc
wniosek jest prosty: Drodzy ludzie, żeby nie być nerwowi za...
Dobra, nie było tematu ;)
Aneta:
Denerwuje mnie, kiedy przez pierwszą połowę (albo jeszcze gorzej –
przez całość) książki nic się nie dzieje. Dobra, rozumiem, że
akcja nie może rozwinąć się całkowicie już po kilku stronach,
ale bez przesady. Żeby aż tak przynudzać?!
14.
Ulubiona książka z dzieciństwa.
Daniel:
Mam
znowu porobić sobie żart, że ja czytam od urodzenia kryminały? No
dobra, może dzisiaj tak poważnie. Moją ulubioną książką z
dzieciństwa jest... „Król lew”. Serio, autentycznie lubię tę
bajkę, bo... są trupy. A myśleliście, że dlaczego? ;)
Aneta:
Z dzieciństwa? Czyli jaki przedział wiekowy? Bo prawda jest taka,
że dzieckiem można być nawet w wieku 15, a nawet 20 lat. Niektórzy
dojrzewają nieco wolniej niż reszta :)
17.
Twarda czy miękka oprawa?
Daniel:
Zupełnie
jest mi to obojętne. Twarde oprawy mają co prawda ten plus, że się
nie wyginają i dzięki temu książki mniej się niszczą, ale w
sumie ja i tak staram się dbać o książki, więc nie jest to dla
mnie jakaś mega ważna. ;)
Aneta:
Miękka. Mimo że jest bardziej podatna na zniszczenia (wygięcia,
wytarcia itp.) to jakoś książki w takiej oprawie podobają mi się
bardziej. Są takie delikatniejsze.
Odpowiedzi
na brakujące pytania znajdziecie na blogu Daniela
Weź zmień partnera do serii, bo ten gościu jest jakiś niezrównoważony ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wiem :/ Muszę kogoś innego zaprosić do współpracy ;)
UsuńSpodziewałem się innej odpowiedzi... ;)
OdpowiedzUsuń