Pewnie większość miłośników książek jest zdania, że wersje papierowe są znacznie lepsze od ekranizacji powstałych na ich podstawie. Nic dziwnego. Sama jestem w tej grupie. Książki pobudzają wyobraźnię, co przecież uwielbiamy. Sami możemy wykreować sobie miejsca, postacie na podstawie ich opisu, bardziej utożsamić sie z bohaterami, zaprzyjaźnić się z nimi. Taka jest prawda. Chyba że ktoś ma upośledzoną wyobraźnię (i to wcale nie jest hejt, obraza ani nic z tych rzeczy; po prostu nie każdy ma ten dar), to już inna sprawa. Chociaż wiele ekranizacji nie naprawdę godnych uwagi, na poziomie książki, a nawet (tak 1/100) lepszych.
W poście "Book vs Movie" nie chce za bardzo rozpisywać się na temat danych tytułów, ponieważ recenzje i konkretniejsze opinie niektórych z nich znajdziecie na moim blogu (podam Wam linki pod każdą taką pozycją). Bardziej zależy mi na krótkim przybliżeniu historii, tak samo krótkiej opinii dotyczącej i książki i filmu, moich wrażeń, możliwe także że poruszę kwestie różnic pomiędzy nimi, o ile nie będą one spoilerami.
1. I wciąż ją kocham
Treść: Historia miłosna studentki pedagogiki i żołnierza oddanego służbie dla kraju.
Papier: Książka ogólnie bardzo mi się podobała - czytałam ją dwa razy i być może przeczytam trzeci, żeby na świeżo napisać recenzję i opinię na jej temat. Łzy były. Oj były. Kto czytał, możliwe, że domyśli się, w których momentach.
Ekran: Jeśli chodzi o film, to krótko mówiąc, zawiodłam się. To na ekranizacji historii miłosnej powinnam płakać, a nie podczas czytania książki, gdzie uczucia są opisane słowami, a było odwrotnie. Film mnie w ogóle nie wzruszył. Ale nie jest zły.
━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━
2. Kolekcjoner kości
Treść: Sparaliżowany kryminolog, Lincoln Rhyme, i jego partnerka Amelia Sachs próbują złapać seryjnego mordercę grasującego po ulicach Nowego Jorku.
Papier: Jeffery Deaver zdobył moje serce tą własnie książką (nasze pierwsze spotkanie), a stworzone przez niego postacie, nie tylko Rhyme i Sachs, moją sympatię. Uwielbiam ich. Książkę czyta się ogólnie bardzo szybko i z wielkim zainteresowaniem. Dosłownie chcesz pochłonąć całość w jeden wieczór, bo od razu musisz znać całą historię.
Ekran: Film, w moim przypadku, nie wzbudził zainteresowania. Pomijając fakt, że ekranizacja nigdy nie ukazuje wszystkiego, co pojawia się w książce (90 minut to za mało), to nie potrafiłam się na nim skupić. I (tutaj może pojawić się hejt i pytanie: jak możesz?), ale nie przepadam za Angeliną Jolie, która w filmie grała Amelię Sachs.
Recenzja tutaj.
━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━
Recenzja tutaj.
━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━
3. Atramentowe serce
Treść: Mo posiada szczególną moc: czytając książkę na głos, potrafi powołać do życia jej bohaterów.
Papier: Tu was zaskoczę. Książka jak i film podobały mi się chyba tak samo. Chociaż książkę planuję przeczytać po raz drugi (tak, tak, recenzja "na świeżo") i przy okazji skupić się na stylu autora, moich odczuciach etc. Zanim założyłam bloga, nie skupiałam się na niektórych rzeczach. Najważniejsze było tylko to, czy książka jest dobra, czy nie. I tyle.
Ekran: Film uwielbiam do tego stopnia, że oglądam go za każdym razem, kiedy trafię na niego w tv. Chyba jeden z moich ulubionych <3
━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━
━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━
4. Chłopiec w pasiastej piżamie
Treść: Wzruszająca historia prawdziwej przyjaźni pomiędzy synem niemieckiego oficera a Żydowskim chłopcem w czasach II wojny światowej.
Papier: Książka świetna. Pisana bardzo prostym językiem, dzięki czemu bez problemu można ją zrozumieć. Jak dla mnie powtarzanie niektórych sformułowań jest niepotrzebne i nieco denerwujące, ale historia tak wciąga, że czasem przestaje się zwracać na to uwagę.
Ekran: Film oglądałam przed czytaniem książki, czego zazwyczaj nie robię. Po prostu nie lubię przymusowego kreowania postaci, miejsc, a to własnie się dzieje przy takie kolejności poznawania historii. Czytając książkę masz już w głowie filmowe twarze bohaterów, widzisz miejsca, które pojawiały się w ekranizacji. Ale film rewelacyjny. Przyznam szczerze, że podobał mi się bardziej niż książka, co się raczej rzadko zdarza (u mnie chyba pierwszy raz). I oczywiście nie obyło się bez łez :)
Recenzja tutaj.
Recenzja tutaj.
hmmm rowniez uwielbiam tramanotwe serce, co do film uz amanda lubieb o ona gra hehehe a pasiasty ttylko film ogladalam ale neizly jest :) pozdrawiam i zapraszam
OdpowiedzUsuńTakże muszę przeczytać ,,Chłopca w pasiastej piżamie". Widziałam film i kilka razy płakałam. <3
OdpowiedzUsuńPewnie, czytaj :)
Usuń