Parę lat temu, podczas czytania książek, miałam, że tak to nazwę, manię wypisywania cytatów, które najbardziej mi się podobały. A było ich sporo, zważywszy na to, że większość książek, po które wtedy sięgałam dotyczyła patologii społecznych: narkomania, anoreksja, wczesne macierzyństwo itp. Swoją drogą, tego też dotyczyła moja praca maturalna z ustnej części języka polskiego. Ale nieważne. Wróćmy do tematu.
Pomyślałam, że warto byłoby rozbudować mojego bloga. Chociażby z tego powodu, że w moim życiu co jakiś czas pojawia się okres, w którym muszę bardziej poświęcić się pracy, treningom czy jeszcze innym rzeczom i nie mam czasu na czytanie książek. Albo inaczej, czas się zawsze znajdzie. Brak czasu jest raczej brakiem umiejętności planowania dnia. Ale czasami najzwyczajniej w świecie mi się nie chce, a nie lubię zaczynać książki, wiedząc, że w najbliższych dniach nie będę w stanie się jej poświęcić. Po prostu po kilkudniowej przerwie w czytaniu ciężko jest mi się na nowo wdrożyć w historię. Dlaczego? Bo mam strasznie słabą pamięć. Serio, po kilku dniach przerwy muszę zacząć książkę od nowa, bo za bardzo nie pamiętam, co się tam działo. No, chyba że jestem w środku historii. Wtedy nie ma szans, żebym wracała do początku.
Czy mam jakieś konkretne pomysły? Nie do końca, ale ostatnio, podczas porządków, trafiłam właśnie na zeszyt z książkowymi cytatami i pomyślałam, że poświęcę im trochę miejsca na swoim blogu. Uważam, że warto. Wiele z nich to naprawdę mądre, bardzo motywujące słowa. Inne... trochę mniej motywujące, ale za to bardzo życiowe.
Nie wiem, co z tego wyjdzie. Oby coś fajnego, ciekawego, bo naprawdę nie chciałabym zaniedbywać tego miejsca, a przyznaję, że właśnie to się zaczyna dziać.
Tak więc, na dniach spodziewajcie się pierwszego postu z tej kategorii. Elo :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz