piątek, 25 stycznia 2019

#49 Paranoja - Katarzyna Berenika Miszczuk [recenzja]


Paranoja to zaburzenie psychiczne charakteryzujące się obecnością urojeń o absurdalnej treści. Logiczne uzasadnienia oraz jednoznaczne dowody świadczące o ich nieprawdziwości nie pomagają ich zwalczyć. Osobom z takimi zaburzeniami wydaje się, że ktoś ich śledzi, że inni ludzie są do nich wrogo nastawieni i wszystko, co robią, ma na celu im zaszkodzić, są przekonani, że partner ich zdradza oraz wiele innych. Przyczyną takich zachowań mogą być przeżycia z dzieciństwa, a także inne choroby oraz leki. Paranoik za swoje niepowodzenia nigdy nie wini siebie. Odpowiedzialne są za nie czynniki, na które on nie ma wpływu.

W Warszawie dochodzi do dziwnych samobójstw. Najpierw samotna staruszka, potem sławna projektantka mody, następnie bezdomny oraz taksówkarz. Marek Zadrożny, lekarz medycyny sądowej, zauważa związek pomiędzy tymi zgonami. Przy każdej z ofiar znaleziono czerwoną nitkę. Policja jednak nie widzi w tym nic nadzwyczajnego. Dopiero kiedy morderca zostawia wskazówkę, okazuje się, że Zadrożny miał rację.
W "Paranoi" spotykamy kilka postaci z poprzedniej części. Marka Zadrożnego oraz komisarza Sebastiana Pola. To głównie na ich życiu prywatnym oraz zawodowym autorka skupiła się tym razem. Mężczyźni świetnie się ze sobą dogadują, tworzą zgrany duet. W książce pojawia się również Joanna Skoczek, która w pierwszej części ledwo uniknęła śmierci z rąk mordercy. Kobieta nadal nie potrafi otrząsnąć się po tym, co jej się przydarzyło, ale na szczęście ma u swego boku Marka, który stara się jej w tym pomóc.
Na uwagę zasługuje również prokurator Natalia Świetlik, którą wszyscy uważają za jędzę. Mimo złej opinii wśród pracowników, kobieta niemalże od samego początku wzbudziła we mnie... sympatię.
Książka składa się z dosyć krótkich rozdziałów, czyli takich które lubię najbardziej. To sprawia, że czyta się ją szybciej, płynniej, ponieważ po kilkustronicowym fragmencie czytelnik czuje niedosyt i ma ochotę na kolejny. Styl autorki jak zawsze lekki, z humorem.
Zakończenie "Paranoi" jest w pewnym stopniu zaskakujące, chociaż pojawia się moment, w którym czytelnik ma podstawy, by się go domyśleć. Mimo to książkę czyta się bardzo dobrze i przyjemnie.

Ocena: 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz