niedziela, 30 października 2016

#6 Mroczny zakątek by Gillian Flynn


Znalezione obrazy dla zapytania gillian flynn mroczny zakątek

O czym myślicie, słysząc sformułowanie: mroczny zakątek? O ciemnej piwnicy, do której boicie się wejść? O ulicznym zaułku, do którego nie wpada nawet najmniejszy promień światła? Mroczny zakątek to nie tylko ciemny kąt, do którego aż strach wejść. Mroczny zakątek to obszar w naszej podświadomości. Ciemna strona, którą każdy z nas w sobie skrywa, ale nie każdy pozwolił, aby przejęła nad nim kontrolę.

O czym?
Problemy finansowe. Ojciec hazardzista. Matka wychowująca samotnie czwórkę dzieci. Syn w buntowniczym wieku. Jednym słowem: życie Day'ów nie należało do najprostszych. Czy może spotkać ich coś gorszego? A no może... Pewnego dnia ktoś w masakryczny sposób morduje prawie całą rodzinę. Prawie całą, bo z życiem uchodzi jedynie 7-letnia Libby i 15-letni Ben, który po zeznaniach najmłodszej siostry zostaje uznany za winnego tej zbrodni i skazany na dożywocie.

Poznajemy Libby jako dorosłą już kobietę, której właściwie nie da się lubić. Niesympatyczna, wręcz odpychająca, bez motywacji, bez ambicji, by znaleźć jakąkolwiek pracę. Mimo swoich 31 lat nadal żyła z datków ludzi poruszonych jej losem. Czasami aż chciało się strzelić ją w twarz, złapać za fraki i nawrzeszczeć, żeby wzięła się w garść. Po tym, co przeszła jej zachowanie jest w pewnym stopniu zrozumiałe, ale mimo to nie budzi uczucia współczucia. Przynajmniej we mnie go nie wzbudziła.

Z czasem dowiadujemy się, że Libby wcale nie widziała, co tak naprawdę stało się tamtej nocy. Jedynie słyszała. Słyszała głos matki. Słyszała krzyki brata. Słyszała strzały, uderzenia siekiery. Słyszała, ale nie widziała. Dlaczego więc zeznawała przeciwko bratu?
Kiedy Libby zaczyna brakować środków do życia, niespodziewanie pojawia się przedstawiciel Klubu Kryminalnych Ciekawostek, fanów brutalnych zbrodni. Chęć zarobienia łatwych pieniędzy sprawia, że kobieta gotowa jest sprzedać wszystkie informacje dotyczące swojej rodziny, wszystkie pozostałe z tamtych czasów pamiątki. Kiedy na jaw wychodzą nowe fakty, pojawiają się także wątpliwości dotyczące winy Bena. Grupa postanawia jeszcze bardziej poświęcić się sprawie.

Historia opowiadana jest z perspektywy trzech osób: Libby Day, która pokazuje nam to, co dzieje się aktualnie i Patty oraz Bena Day, przybliżających nam wydarzenia z przeszłości. Pomysł ciekawy. Dzięki temu poznajemy fakty, możemy zacząć szukać winnych. Jeśli chodzi o niektóre fragmenty, opisy to są moim zdaniem niepotrzebne, strasznie nudne, do tego stopnia, że po prostu je omijałam. No cóż, bywa. Części finału domyśliłam się w trakcie czytania jednego z rozdziałów, chociaż reszta też nie była dla mnie jakimś szczególnym zaskoczeniem.

Wrażenia:
Początek był dla mnie trudny do przejścia. Wszystko ciągnęło się, jak flaki z olejem. Był moment, że po przeczytaniu jakichś 50 stron odłożyłam książkę na tydzień, dwa i wręcz zmusiłam się do jej kontynuacji. Później wcale nie było lepiej. 2 rozdziały dziennie (i to nawet nie codziennie) to było moje maksimum. Po prostu nie potrafiłam się wciągnąć w tę historię. Dopiero ostatnie 200 stron obudziło we mnie ciekawość, tą właściwą ciekawość, którą powinien budzić w czytelniku każdy kryminał, każdy thriller. Pochłonęłam je w jedno popołudnie.

Ogólnie jeśli miałabym opisać tę książkę jednym słowem to użyłabym "rozczarowania". Naprawdę spodziewałam się więcej po autorce, której "Ostre przedmioty" przeczytałam dwa razy (i przeczytam trzeci w wolnej chwili, bo mam zamiar ją zrecenzjować).

Polecam czy nie polecam? Sama nie wiem. Mnie ta książka nie ruszyła, ale czytałam na jej temat sporo opinii i mnóstwo osób jest nią zachwycona. Może po prostu powiem tak: Polecam, ale nie spodziewajcie się rewelacji.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz