środa, 3 stycznia 2018

Czytelnicze podsumowanie miesiąca: LISTOPAD - GRUDZIEŃ 2017


W listopadzie i grudniu przeczytałam łącznie... TRZY książki. Tak, wiem. Dwa miesiące a taki wynik, ale niestety w moim życiu ten czas jest czasem bardzo intensywnym w pracy, więc w większości skupiam się tylko na niej. Styczeń będzie tak samo słaby czytelniczo, ale od lutego prawdopodobnie się poprawię.

Co to były za książki?


1. Obsesja - Katarzyna Miszczuk
Pracująca na oddziale psychiatrycznym Joanna Skoczek, znajduje w swojej szafce liściki od tajemniczego wielbiciela, które z czasem stają się coraz bardziej niepokojące. Niedługo potem ze szpitala znika pacjentka. Zostaje odnaleziona w kontenerze z materiałami przeznaczonymi do utylizacji. Do podobnych morderstw dochodziło już jakiś czas temu, a wszystkie ofiary łączy jeden szczegół - czarne, kręcone włosy, identyczne jak te Asi.

2. Zielona mila - Stephen King
Jest rok 1932. Na blok E więzienia stanowego w Cold Mountain, na którym funkcję naczelnego sprawuje Paul Edgecombe, trafia John Coffey. Czarnoskóry olbrzym skazany na śmierć za gwałt i zabójstwo dwóch małych dziewczynek nie sprawia strażnikom żadnych problemów. Z każdym kolejnym dniem szef bloku uświadamia sobie, że Coffey nie jest tym, za kogo wszyscy go uważają. Więzień posiada nadnaturalną moc, o której strażnicy mają okazję przekonać się nie jeden raz.

3. Prokurator - Paulina Świst
Młoda pani adwokat, Kinga Błonska, przyjeżdża do Gliwic bronić swojego przyrodniego brata. Niestety kobieta nie robi tego z własnej woli. "Szary", bo pod takim pseudonimem poznajemy jej nowego klienta, szantażuje ją. Mało tego, Kinga niedawno nakryła męża na zdradzie i aby odreagować wszystkie problemy spędza wieczór w klubie, z którego wychodzi z nowo poznanym mężczyzną, Łukaszem. Nazajutrz okazuje się, że przystojniak na jedną noc jest prokuratorem w prowadzonej przez nią sprawie.



Książka, która podobała mi się najbardziej:
Obsesja. Ta książka tak mnie wciągnęła, że gdybym nie miała innych obowiązków na głowie, pewnie przeczytałabym ją w jeden dzień. Niby nie dzieje się wiele, akcja nie pędzi z prędkością światła, ale zdecydowanie ma w sobie to COŚ. I to zakończenie... Tego nikt z Was się nie spodziewa :)



Bohater , którego polubiłam najbardziej:
John Coffey - mężczyzna, którego oceniono, kierując się pozorami. Ten czarnoskóry olbrzym budzi sympatię już od pierwszej chwili, kiedy wchodzi na blok E. Mimo że został skazany za morderstwo dwóch małych dziewczynek. Czy to możliwe? Możliwe, ponieważ chyba każdy z nas wraz z jego pojawieniem się, zaczyna wątpić w jego winę.



Bohater, który najbardziej mniej wkurzał:
Kinga Błońska. Strasznie irytowało mnie to, że z jednej strony nie chciała spotykać się z Łukaszem, bo uważała go za kompletnego chama i kobieciarza, a z drugiej wystarczył jeden jego dotyk, żeby wyskoczyła z ciuchów. Really? Rozumiem, że to przystojny, pociągający facet, ale bez przesady.



Najlepszy cytat:
Nienawiść - czasami wydawało mu się, że tak mocno przesiąknął tym uczuciem, iż nie zna już niczego innego.

11 komentarzy:

  1. Czasami tak jest, że czasu na czytanie brakuje, więc doskonale Cię rozumiem. ''Zieloną milę'' bardzo lubię i może za jakiś czas przeczytam tę książkę ponownie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Zielona mila" *o* Kocham i książkę i film :D
    Pozdrawiam! Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
  3. "Zielona mila" jest absolutnie fantastyczna. To jedna z moich ulubionych książek.

    Zatem życzę Ci, byś jak najszybciej przebrnęła przez ten trudny czas w pracy i na nowo znalazła wystarczającą ilość czasu, by realizować swoją pasję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się "ZIelona mila" jest świetna :)

      Dziękuję:* Na szczęście ten pracowity okres konczy mi się pod koniec stycznia, więc już niedługo :)

      Usuń
  4. Bardzo mam ochotę na "Obsesję". :D
    Do drugiej pozycji nie mogę się przekonać. :/
    O ostatniej książce przeczytałam kilka mniej pozytywnych opinii i jakoś nie mam ochoty jej czytać. xd

    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obsesję jak najbardziej polecam :) A co Prokuratora to też byłam średnio przekonana do lektury po wielu negatywnych opiniach innych blogerów, ale stwierdziłam, że sama wyrobię sobie opinię :)

      Usuń
  5. "Zielona mila" to jedyna książka Kinga która podoba mi się tak w 100% - chociaż skłamałabym gdybym napisała że film był gorszy... ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie liczy się ilość, ale jakość:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Takie książki jak 'Zielona' starczą i na trzy miesiące :) Genialna jest!

    OdpowiedzUsuń