niedziela, 10 czerwca 2018

#43 Idealne życie - Minka Kent [recenzja]



Nic nigdy nie jest takie, na jakie wygląda. Zwłaszcza w mediach społecznościowych. Ludzie publikują tylko to, co chcą, by inni zobaczyli. I zazwyczaj są to same szczęśliwe, piękne chwile. Często podkoloryzowane. Tak, żeby każdy myślał, jak idealne jest ich życie. Tak, żeby każdy im zazdrościł. Niewiele osób decyduje się podzielić również tymi mniej radosnymi chwilami. I wcale nie chodzi o prywatność. Portale społecznościowe to teraz miejsce walki o polubienia i obserwatorów, a przecież można to zdobyć tylko pięknymi, pokazującymi idealne życie zdjęciami. Prawda nie maa znaczenia.

Życie Autumn Carpenter od 7 lat kręci się wokół McMullenów.  Każdego dnia odwiedza profil Daphne na Instaface, gdzie kobieta umieszcza dokumentację swojego idealnego życia. Kiedy profil Daphne pewnego dnia znika z portalu, Autumn się załamuje. Zaczyna szukać innego sposobu, aby być obecną w życiu McMullenów i w końcu go znajduje. Zatrudnia się jako opiekunka do ich dzieci. Wkrótce okazuje się, że przez cały ten czas Autumn umykał jeden szczegół.
Daphne jest żoną bogatego biznesmana, który od lat ją zdradza. Na co dzień zajmuje się domem i pokazywaniem swojego życia na Instaface, zbieraniem like'ów oraz nowych followers'ów. Kobieta stara się być dobrą matką, chociaż tak naprawdę nigdy nie chciała mieć dzieci. Brak jej miłości szczególnie odczuwa adoptowana 10 lat temu Grace. 

Autumn jest pielęgniarką, która niedawno straciła pracę. Kobieta ma bardzo dziwne hobby, a mianowicie uwielbia wcielać się w role innych. Zachowuje się jak ludzie, których spotyka, wygląda jak oni, kupuje te same produkty. Życie drugiego człowieka wydaje się jej być ciekawszym niż to, które sama aktualnie prowadzi. Ma obsesję na punkcie McMullenów, przede wszystkim dlatego, że posiadają coś, co również należy do niej.

Obie bohaterki łączy jedna rzecz - obie udają kogoś, kim nie są. I chyba obie nie dają się polubić, a przynajmniej ja nie potrafiłam obdarzyć ich sympatią.

W książce mamy dwa wątki, prowadzone w narracji pierwszoosobowej. Jeden przedstawiony jest z perspektywy Autumn, drugi z perspektywy Daphne. Dzięki temu możemy poznać prawdziwą odsłonę życia kobiet dużo wcześniej niż one dowiedzą się tych rzeczy o sobie nawzajem. Autorka postawiła na krótkie, konkretne rozdziały, które nie nudzą niepotrzebnymi opisami.
Mimo że akcja książki nie pędzi na łeb na szyję to "Idealne życie" wciąga i nie tak łatwo się od niego oderwać. Co troszkę może dziwić, ponieważ historia sama w sobie w większości jest przewidywalna. Chociaż muszę przyznać, że zakończenie nieco mnie zaskoczyło.
Ocena: 9/10

4 komentarze:

  1. Czytałam jakiś czas temu. Książka podobała mi się, ale nie aż tak bardzo. Trochę właśnie przewidywalna była. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię thrillery z tej serii i na tę też mam ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi niepokojąco i ciekawie, to chyba będzie kolejna książka na mojej długiej liście "do przeczytania" ;).

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachęciłaś mnie, zresztą dobrym thrillerem nigdy nie pogardzę :)

    OdpowiedzUsuń