sobota, 11 sierpnia 2018

#46 After I've gone - Linda Green [recenzja]


Wyobraź sobie, że znasz swoją przyszłość. Wiesz o wszystkim, co wydarzy się w Twoim życiu. Chciałbyś? Zastanów się nad tym, ponieważ nie wszystkie sytuacje, które mają mieć miejsce, są przyjemne i bezbolesne. Niestety. Co wtedy byś zrobił? Pozwoliłbyś, żeby mimo wszystko doszło do tych wydarzeń? A może robiłbyś wszystko, co w Twojej mocy, aby do nich nie dopuścić?

Jess Mount prowadzi spokojne życie u boku swojego ojca oraz przyjaciółki, Sadie. Niestety niedługo to się zmieni. Dwudziestodwulatka wyjdzie za mąż, a dziewięć miesięcy później urodzi dziecko. Ale to nie wszystko. Za 18 miesięcy od obecnej daty, dziewczyna będzie martwa. A przynajmniej tak wynika z treści postów pojawiających się na jej Facebooku. Czy ktoś postanowił zrobić jej głupi żart? Przestraszyć ją? Problem w tym, że na portalu nie można ustawić daty z przyszłości.
Jess to jedna z tych bohaterek, które darzy się sympatią już od pierwszych stron. Jest zadziorna, niezależna, ale przede wszystkim taka... normalna. Chociaż jako nastolatka leczyła się psychiatrycznie po stracie matki. Jess uwielbia pracę w kinie, mimo że nie jest to praca jej marzeń. Nie wszystkie jej decyzje chce się akceptować. Są chwile, w których dziewczyna zachowuje się niedojrzale, bezmyślnie, ale... Wielu z nas zrobiłoby to samo, będąc w identycznej sytuacji.

Co do reszty bohaterów, chyba również nie mam zastrzeżeń. Każdy z nich idealnie odgrywa swoją rolę w tej historii. Każdy z nich jest świetnie wykreowany. Chociaż nie wszystkich da się polubić.

W "After I've gone" mamy do czynienia z narracją pierwszoosobową. Dosyć krótkie rozdziały pisane są z perspektywy głównej bohaterki, Jess oraz z perspektywy Angeli, matki jej wybranka. Każdy fragment Jess rozpoczyna się postem najbliższych jej osób, opublikowanym na jej profilu lub w wiadomości prywatnej po jej śmierci.

Jeśli chodzi o styl autorki to jest mi ciężko cokolwiek powiedzieć, ponieważ czytałam książkę w wersji angielskiej (nie wiem, czy jest polska wersja). Ale jedno jest pewne, książkę czytało mi się bardzo dobrze :)

"After I've gone" to historia trzymająca w napięciu właściwie już od pierwszych stron. Czytelnik nie ma pewności, że posty pojawiające się na profilu dziewczyny są prawdziwe, ato jeszcze bardziej potęguje jego ciekawość dotyczącą zakończenia. A zakończenie jest... dobre :)

Ocena: 10/10

2 komentarze:

  1. Zaciekawił mnie ten temat tych postów. Z chęcią mogłabym poznać historię Jess :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa lektura, sama nie wiem czy chciałabym znac przyszłość i to co nas czeka, właśnie ze względu na te bolesne rzeczy...

    OdpowiedzUsuń