poniedziałek, 29 sierpnia 2016

#2 I nie było już nikogo by Agatha Christie



Istnieje pewien wierszyk.
Wierszyk, złożony z dziesięciu zwrotek.
Zwrotek, w których kolejno giną żołnierzyki.
Żołnierzyków jest dziesięciu.
Dziesięciu jest także gości zaproszonych na wyspę.
Przypadek?

Dziesięciu, pozornie niezwiązanych ze sobą ludzi, dostaje zaproszenie od tajemniczego U.N.Owena na Wyspę Żołnierzyków. Jak się później okazuje, nie do końca niepowiązanych. Każde z nich jest odpowiedzialne za czyjąś śmierć. To jest prawdopodobny powód spotkania. Już podczas pierwszego dnia ich pobytu na wyspie ginie jeden z przybyłych. Potem drugi. I trzeci. I kolejny. Wszyscy zgodnie z wierszykiem wiszącym w pokoju każdego z gości. Po każdym morderstwie ze stołu znika jeden z dziesięciu porcelanowych żołnierzyków. Kto zabija? Mordercą jest jedno z nich. Pytanie: które?

Zakończenie nie będzie spoilerem. Sam tytuł nam je wyjawia. Nie został nikt. A więc po co czytać, skoro od razu wiadomo, jak kończy się historia? A chociażby po to, żeby troszeczkę zabawić się w detektywa. Posnuć trochę domysłów, podenerwować się, kiedy nasz podejrzany nagle ginie i trzeba zastanowić się nad nowym kandydatem. Dla mnie to ogromna frajda. Myślę, że dla wielu z Was również. Podczas czytania, wytypowałam chyba każdego. Każdy miał w sobie coś, co sprawiało, że stawał się podejrzanym. Każdy mógł zabić. Koniec końców nie wskazałam właściwego mordercy. Albo ze mnie taki słaby śledczy, albo to Pani Agatha jest tak świetną autorką. A może i jedno i drugie?


Z twórczością Agathy Christie nie mam doświadczenia, a książka ta wpadła w moje ręce zupełnie przypadkowo. Brat dostał ją w prezencie od jednego z kolegów. Tyle. A skoro już znalazła się na naszej półce, to pomyślałam, że trzeba ją sprawdzić.

Książka ogólnie mi się spodobała, czego, przyznam szczerze, się nie spodziewałam. Krótka, bo składająca się zaledwie z 200 stron. Dla takich moli jak ja, dosłownie lektura na jedno popołudnie. Każda kolejna strona to tysiące pytań, zagadek. Cały czas trzyma czytelnika w napięciu. Wciąga. Chcesz przerwać, ale nie możesz. Po prostu nie możesz. Musisz wiedzieć, co dalej. Już teraz.

Mam nadzieję, że reszta twórczości Pani Christie również jest warta uwagi, bo mam w planach się z nią zapoznać.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz