W marcu i kwietniu przeczytałam łącznie tylko 3 książki. Wiem, nie ma czym się chwalić, ale niektórzy już wiedzą, że nie czytam na pokaz, dlatego też nie spędzam całego swojego wolnego czasu z nosem w książce. Poza tym marzec był dla mnie miesiącem dosyć pracowitym i nie miałam za dużo czasu na takie przyjemności, a jak go miałam to po prostu potrzebowałam takiego dosłownego "nicnierobienia". Kwiecień był podobny, chociaż tu w większości przyczyną była "niemoc czytelnicza", która na szczęście chyba odchodzi.
Więc takie króciutkie podsumowanie:
Książki, które przeczytałam:
1. Lokatorka - JP Delaney 9/10 RECENZJA
2. Nieznajoma w domu - Shari Lapeña 10/10 RECENZJA
3. Milczące dziecko - Sarah A. Denzil 10/10 RECENZJA
Książka, która podobała mi się najbardziej:
Wybieram "Milczące dziecko". Autorka naprawdę świetnie wykreowała wszystkie postacie, zwłaszcza Aidena, który po przeżytej tragedii nie odzywał się ani słowem. Myślę, że nie jest to łatwe zadanie. Sama historia również jest bardzo ciekawa, wciągająca już od pierwszej strony. Nie mam jej nic do zarzucenia.
Bohater, którego polubiłam najbardziej:
Tak szczerze to chyba żadnego bohatera nie polubiłam jakoś szczególnie. Każdy irytował mnie swoim zachowaniem, podejmowanymi decyzjami, chociaż częściowo potrafię ich zrozumieć. Mieli swoje powody. Mieli tajemnice. Przeżyli wydarzenia, które doprowadziły ich do pewnych reakcji.
Najlepszy cytat:
"Nigdy nie mówcie, że kogoś lub czegoś nienawidzicie, jeśli naprawdę tego nie czujecie; nienawiść nie polega na tym, że irytuje nas prezenter telewizyjny, nieznośny brat lub siostra. Nienawiść to wszechogarniający byt, który rodzi się w waszych wnętrznościach, zatruwa krew i serce"
Najwazniejsze, żeby czytać dla przyjemności! A ja czasem też muszę zrobić sobie przerwę, później lepiej się czyta:)
OdpowiedzUsuńTylko trzy, ale jakie! Bo jak widzę, każda Ci się podobała, więc to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuń